W tekście używam określenia Całun w odniesieniu wyłącznie do tkaniny płótna grobowego, znanej jako Całun Turyński.

Nie zachowały się dokumenty o dziejach Całunu po zabraniu płócien z grobu Jezusa, czyli w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Istnieje natomiast przekaz o tym, iż wysłannik Abgara V Ukkamy, władcy państwa Osroene o statusie toparchy, cierpiącego na podagrę i prawdopodobnie trąd, dotarł do Jerozolimy i spotkał się z Jezusem w domu Gamaliela. Wysłaniec ten nosił imię Hannan, po przyjęciu chrztu zmienione na Ananasz. Jezus udzielił odpowiedzi na list, zaś wysłannik Abgara zapisał jej treść. Jezus oświadczył, iż sam nie może udać się do Edessy, ale wkrótce wyśle tam jednego ze swoich uczniów. Istnieją rozmaite wersje, zarówno w tekstach apokryfów jak i we wczesnochrześcijańskiej tradycji na temat tego, w jaki sposób został uzdrowiony król Abgar. Najbardziej kompletną narrację o sprawie listu Abgara i jego skutków zawiera „Historia kościelna” (Historia Ecclesiastica) autorstwa Euzebiusza (260-337), biskupa z Cezarei Palestyńskiej (Cesarea Maritima).
[Abgar – dynastia władców Edessy; gr. Edessa (aram. Urhai) - później tureckie miasto Urfa, od połowy lat 80-tych XX wieku posiada nazwę Sanliurfa, tj. Wielka Urfa (albo Zwycięska Urfa); Osroene - państwo w północnym biegu rzeki Eufrat, istniejące w latach od 132 a. Ch n. do AD 244, lawirujące pomiędzy tamtejszymi imperiami (Rzymu i Partów), zazwyczaj lennik Partów; Abgar V Ukkama; władca Osroene w latach 4 - 7 oraz 13 - 50. Przydomek Ukkama oznaczał „czarny”, ponoć z powodu trądu
Euzebiusz podaje, że przy pisaniu swojej „Historii ….” korzystał ze źródeł archiwalnych, znajdujących się wówczas w Edessie i odpisał (lub zlecił odpisać) korespondencję pomiędzy Abgarem i Jezusem. Być może Euzebiusz polecił przetłumaczyć treść listów z syriackiego (wschodnioaramejskiego) na grekę, ale sprawa w kręgu chrześcijaństwa zachodniego zaczęła być znana dopiero po przełożeniu w latach AD 402/403 „Historii ….” Euzebiusza z greki na łacinę przez Rufina z Akwilei. Oto odpis treści listu, który toparcha Abgar V Ukkama napisał do Jezusa:
"Abgar, syn Uchamasa, toparcha, Jezusowi Dobremu Zbawicielowi, który zjawił się w okolicy Jerozolimy, pozdrowienie. Słyszałem o Tobie i o uzdrowieniach Twoich, że się bez leków i bez ziół przez ręce Twoje dzieją. Jak idą wieści, ślepym wzrok przywracasz, chromym poruszenie i trędowatych oczyszczasz, i duchy nieczyste oraz demony wypędzasz, i długą złożonych chorobą leczysz, i umarłych wskrzeszasz. Słysząc to wszystko o Tobie, jestem przeświadczony o jednym z dwojga: albo Ty jesteś Bogiem, który z nieba zstąpił i takich dokonujesz rzeczy, albo jesteś Synem Bożym, takie działając dziwy. Przeto piszę do Ciebie i błagam Cię, racz przybyć do mnie i ulecz cierpienie moje. I to bowiem słyszałem, że Żydzi się z niechęcią do Ciebie odnoszą i chcą Ci wyrządzić krzywdę. Miasto mam bardzo maleńkie a przezacne, przecie dość wielkie dla nas obydwóch”.
W innym miejscu swojej „Historii ….” Euzebiusz przywołuje słowa króla Abgara:
Tak silnie w Niego uwierzyłem, że chciałem zgromadzić wojsko i byłbym uderzył na Żydów, którzy Go ukrzyżowali, gdyby mi cesarstwo rzymskie nie stawiało przeszkody.”
[za: Marek Starowieyski „Apokryficzna korespondencja króla Abgara z Chrystusem: wstęp, przekład z greckiego, komentarz”; w: Studia Theologica Varsaviensia tom 15, nr 2 z 1977 r., str. 177-200]
Nie będę przytaczał sążnistych wywodów rozmaitych autorów, którzy drążyli temat „legendy Abgara”. Jest ona traktowana jako tekst apokryficzny, czyli nie zaliczany do tekstów kanonicznych. Listy, o których wyżej, przechowywano w Konstantynopolu, gdzie  stanowiły zasób relikwii związanych z Jezusem Mesjaszem i kompletowanych przez władców bizantyjskich. Uległy zniszczeniu w AD 1185 podczas zamieszek, które wybuchły w tym mieście.

Tadeusz (Addaj; aram.: tadda - odważny, godny szacunku), jeden z grona siedemdziesięciu (w innej wersji 72) wysłanników (apostołów), udał się z polecenia Apostoła Tomasza (jednego z Dwunastu) do Edessy, aby głosić dobrą nowinę o Zmartwychwstaniu, a ponadto sprawił, iż król Abgar wyzdrowiał. Władca Edessy, przekonany o prawdziwości relacji Tadeusza, przyjął chrzest (w innej z wersji wyzdrowiał wskutek przyjęcia chrztu).  
[gr. euaggelion – dobre nowiny; liczba poj.:  euaggelia – dobra nowina].
Przychylność dla wiary chrześcijańskiej, okazana przez władcę Edessy, spowodowała, że wyznawcy Jezusa znaleźli tam życzliwe przyjęcie i zdołali zbudować jedną z największych i najważniejszych swoich społeczności w regionie Azji Mniejszej (oprócz Antiochii Syryjskiej, czy Efezu).

Prawdopodobnie w pierwszych latach (dziesięcioleciach) po Golgocie, w wyniku nasilenia się w Jerozolimie prześladowań wyznawców Jezusa, płótno Całunu przechowywane było po osadach esseńczyków w okolicach Qumran. Pewne oznaki wskazują (ślady fałd pozostałe po rodzaju składania płótna), że Całun mógł przez jakiś czas pozostawać schowany w dzbanie (stągwi), w jakich przechowywane tam były, odnalezione w XX wieku zwoje z pismami. Po AD 68 (tj. po wkroczeniu na te tereny oddziałów rzymskich w wojnie judejskiej) osoby sprawujące pieczę nad płótnem Całunu zmuszone były poszukać bezpieczniejszego schronienia. Pewne przekazy mówią o tym, iż Całun został przeniesiony do Antiochii Syryjskiej, w której żyła duża społeczność chrześcijańska (obecnie Antakya w Turcji), a dopiero stamtąd trafił do Edessy, w czasach, gdy Osroene stało się pierwszym królestwem, którego władca przyjął chrześcijaństwo (de facto była to zapewne jakaś odmiana judeochrześcijaństwa, może nawet z akcentem na judeo, bo wszak kanon wiary, który zaczął obowiązywać w ramach Kościoła Powszechnego, ustalony został znacznie później). Władcą tym był Abgar IX Wielki, panujący w końcu II i na początku III wieku po Chr. (Dla porównania: Armenia przyjęła chrześcijaństwo w 301 r., czyli na początku IV wieku po Chr.).

Zachowały się zapisy o następującym wydarzeniu. Otóż podczas oblężenia Edessy w AD 544 przez wojsko perskiego władcy Chosroesa I, obnoszono w procesji na murach miejskich obdarzany czcią wizerunek, aby podnieść na duchu obrońców. Najprawdopodobniej zapis odnosi się do Całunu, który prezentowano publicznie w formie tetradiplonu (gr. złożony na czworo), ze względu na rozmiary płótna. Z powodu splotu sprzyjających obrońcom okoliczności, które zostały przypisane „oddziaływaniu” relikwii, wojsko perskie nie zdobyło miasta i wycofało się.

Pierwsze wiarygodne informacje o przechowywaniu Całunu w Edessie pochodzą z VII wieku po Chr. Po zajęciu w AD 639 tego miasta przez Arabów, zezwalają oni początkowo na oficjalne obrzędy związane z kultem oblicza Jezusa, którego uważają za jednego z proroków, a ponadto mieszkańcy Edessy, wówczas w większości chrześcijanie, byli przekonani, że płótno z wizerunkiem oblicza i całego ciała Chrystusa stanowiło podarunek dla króla Abgara. Całun przechowywany był w głównej świątyni chrześcijańskiej miasta po tym, gdy został zamurowany w murze miejskim po śmierci Abgara IX, gdy jego potomek (syn albo wnuk, w źródłach jest rozmaicie, który powrócił do pogaństwa) rozkazał, by tę relikwię zniszczyć.
[Główną świątynią Edessy był w tym czasie prawie na pewno kościół pw. św. Piotra i Pawła. W Edessie było wówczas ok. 300 miejsc kultu chrześcijańskiego, a większość mieszkańców była chrześcijanami (w tym także manichejczycy/gnostycy, monofizyci i nestorianie). Po zdobyciu miasta przez Turków w 1144 r. zaczęło się konsekwentne niszczenie śladów świadczących o chrześcijańskiej historii miasta, połączone z pogromami i wysiedleniami chrześcijan rozmaitych obrządków (głównie pośród mieszkańców Greków, Asyryjczyków i Ormian). I od bardzo już dawna nie ma w tym mieście ani chrześcijan, ani ich świątyń]
Następnie, pod wpływem islamskich ortodoksów-ikonoklastów, zostało zakazane publiczne wystawianie wizerunków ludzi i zwierząt. Również cesarze bizantyńscy, zapewne pod wpływem tych samych idei, przez ok. półtora stulecia nie pozwalali na kult wizerunków (obrazów, ikon). Otwarta wojna ikonoklastów (obrazoburców) z wizerunkami świętych trwała, z różnym nasileniem, od AD 717 do AD 842, prowadząc do zniszczenia wielu świadectw związanych z początkami chrześcijaństwa nie tylko w Konstantynopolu, ale także na rozległych terenach Cesarstwa Bizantyjskiego. W połowie IX wieku cesarzowa Teodora, wdowa po cesarzu Teofilu Frygijskim, regentka podczas małoletniości syna Michała III (Metystesa), zwołała w AD 842 synod do Konstantynopola, na którym ikonoklastów uznano za heretyków i obłożono anatemą (klątwą), de facto zmuszając ich do banicji.
[Synod w Konstantynopolu w latach 842/843, nazywany jest „Triumfem Ortodoksji”].
Wspomniane okoliczności stanowią dostateczne wyjaśnienie powodów dlaczego od połowy wieku VII do połowy wieku X o Całunie niczego „nie było słychać”. Przez ten okres czasu Całun pozostawał w ukryciu, chociaż niewątpliwie zachowała się w Edessie, gdzie nadal duża część mieszkańców była chrześcijanami (choć rozmaitych rytów), pamięć o istnieniu tej relikwii. Po potępieniu ikonoklastów w AD 843 Całun corocznie był obnoszony ulicami miasta w uroczystej świątecznej procesji (Niedziela Ortodoksji), a przy innej okazji (w środę Wielkiego Tygodnia przed Wielkanocą), płótno z Całunem (nadal złożonym na czworo) było skrapiane wodą, po czym wodę zbierano i rozdawano chorym na rozmaite dolegliwości, np. do przemywania oczu dla dotkniętych ślepotą.
[Marta Tycner-Wolicka - „Opowieść o wizerunku z Edessy. Cesarz Konstantyn Porfirogeneta i nieuczyniony ręką wizerunek Chrystusa”. AVALON, Kraków 2009]

Dwaj współrządzący cesarze bizantyńscy: Roman I Lekapenos, cesarz w latach 920-944 (zmarły w AD 948) oraz Konstantyn VII Porfirogeneta, cesarz w latach AD 911-959 (zmarły w AD 959), mieli ambicję, by zebrać w Konstantynopolu wszelkie relikwie chrześcijaństwa, które znajdowały się jeszcze na tere- nach zagrożonych przez ekspansywny islam.
[Porfirogeneta, tj. „zrodzony z purpury”, czyli pierworodny syn cesarza Leona VI Filozofa z dynastii macedońskiej, bo przyszedł na świat w purpurowej komnacie pałacu cesarskiego w Konstantynopolu; dla ścisłości należy dodać, że formalnie współwładcami byli jeszcze dwaj synowie Romana I oraz jego wnuk, którzy prawdopodobnie w zmowie z Konstantynem VII, zdetronizowali Romana I i zesłali go do klasztoru na wyspie Proti na Morzu Marmara, w archipelagu Wysp Książęcych, vis a vis Konstantynopola, tradycyjnym miejscu zsyłek dla obalonych władców bizantyjskich. Współczesna turecka nazwa wysp to Kizil Adalar - Wyspy Czerwone].
Z tego powodu w AD 944 wysłali poselstwo (ze stosowną obstawą wojskową) pod mury Edessy, aby starać się „wynegocjować”, prośbą lub groźbą, przekazanie Całunu. Emir Edessy, po konsultacjach z kalifem Bagdadu, z których wynikało, że Grekom nadzwyczajnie zależy na relikwii, a zatem zdecydowani byliby użyć siły, zaproponował „odstępne” w wysokości 12.000 sykli srebrnych oraz uwolnienie 200 więźniów saraceńskich. Ponadto cesarz bizantyjski miał powstrzymać się w przyszłości od napadów i grabieży czterech wskazanych przez emira miast, w tym Edessy. Dowódca wojsk greckich generał Jan (Johannes) Kurkuas (z pochodzenia Ormianin) oraz wchodzący w skład greckiej ekspedycji specjalny wysłannik cesarski Grzegorz Referendarz -  archidiakon bazyliki Haghia Sophia  - przystali na ww. warunki wymiany.

W dniu 15 sierpnia AD 944 Całun przypłynął do Konstantynopola, gdzie został uroczyście wprowadzony przez Złotą Bramę (i przez całe miasto) najpierw do kaplicy Faros w kompleksie Pałacu Cesarskiego (Bukoleon), a potem przepłynął galerą do kościoła Świętej Maryi w dzielnicy Blacherny, miejscu jego stałego przechowywania.
[Dopiero po zamieszkach z lat 1200/1201, wznieconych po obaleniu cesarza, gdy tłum chciał zniszczyć relikwię, Całun przeniesiono do kaplicy w Faros, skąd w AD 1204 zabrało go komando Templariuszy dowodzonych przez Ottona de la Roche]
Całun wystawiano w Konstantynopolu corocznie podczas uroczystości religijnych (w Wielki Piątek). W tym celu została zbudowana specjalna konstrukcja, na której płótno Całunu mogło być rozwijane w pełnym rozmiarze.
[Pałacowy zespół blacherneński, w tym Pałac Porfirogenetów (dynastii Komnenów) był rezydencją cesarską o charakterze prywatno-rodzinnym, natomiast funkcje reprezentacyjno-oficjalne pełnił Wielki Pałac – Bukoleon, który był usytuowany na przeciwnym, południowym krańcu miasta]
Od AD 958 określenie „mandylion” (ręcznik/chusta) zostało zastąpione w ramach  liturgii bizantyńskiej terminem „sindon” (płótno/całun), od chwili gdy cesarz Konstantyn VII uznał , że wizerunek na Całunie nie mógł powstać w wyniku wytarcia spoconej twarzy Jezusa (gdyż taka była dotychczasowa wersja powstania wizerunku), ale nosi ślady kaźni na całym ciele i plamy krwi z ran powstałych podczas biczowania i ukrzyżowania. Przez kolejne dwa i pół stulecia bizantyńscy cesarze demonstrowali swoim gościom relikwię acheiropoietos (nie uczynioną ludzkimi rękami). A oto wypis ze spisu inwentarzowego, sporządzonego w AD 1201 przez zarządcę cesarskich relikwii, Mikołaja Mesaritesa: 
Grobowe Płótna (sindones) Chrystusa: wykonane są z płótna, z prostego, lekkiego materiału, niezniszczone, ponieważ owinięto nimi namaszczone mirrą, nagie ciało Pana po męce (…)” .

W AD 971 arcybiskup Kolonii Geron udał się do Konstantynopola, by na polecenie cesarza Ottona I, poszukać żony z cesarskiego rodu dla syna, mającego odziedziczyć tron cesarski.  Wynegocjował, że tą przyszłą żoną będzie Teofanu, wówczas dwunastoletnia siostrzenica cesarzowej (córka siostry pierwszej żony cesarza Jana I Tzimiskesa). W Konstantynopolu abp obejrzał Całun (Sindon), nakazał go odrysować i dokładnie wymierzyć. Po powrocie z Konstantynopola polecił swojemu najlepszemu snycerzowi wykonanie krucyfiksu w proporcji sylwetki Ukrzyżowanego, jak 1 do 1. Zarówno szczegóły twarzy, pozycja głowy i ciała oraz pozornie pozbawione kciuków dłonie są na krucyfiksie takie jak  na Całunie Turyńskim.

W AD 1150 do Konstantynopola przybyła delegacja króla węgierskiego i chorwackiego Gejzy II z dynastii Arpadów, by przygotować ślub córki cesarskiej Marii Komneny z księciem Belą, następcą tronu (późniejszy król Bela III). Co prawda ślub ten nie doszedł do skutku, ale po powrocie do Budy jeden z mnichów-protokólantów namalował Całun Jezusowy, tak jak go sobie zapamiętał. Rękopis zawierający ten rysunek, powstały na pewno przed AD 1195, znany jest pod nazwą Codex Pray . Dzisiaj stanowi eksponat w budapeszteńskim Muzeum im. Szechenyi’ego (Nemzeti Múzeum Országos Széchényi Könyvtára). Wizerunek w ww. manuskrypcie zawiera kilkanaście odniesień do wizerunku na Całunie Turyńskim.

W październiku AD 1202 z Wenecji wyruszyła armada, którą płynęło 33 tysiące uczestników wyprawy krzyżowej, rekrutujących się głównie z państw frankońskich, wzmocnionych 17 tysiącami najemników skaperowanych przez Wenecjan. Czwarta wyprawa krzyżowa pod dowództwem margrabiego Bonifacego I z Monferratu, miała za cel odwojowania Grobu Pańskiego w Jerozolimie od Saracenów, ale w tzw. międzyczasie zawarła ugodę ze
zdetronizowanym (i oślepionym) prawowitym cesarzem bizantyjskim Izaakiem II Angelosem, iż pomoże mu w odzyskaniu władzy w Konstantynopolu w zamian za 200 tysięcy srebrnych marek, które ten wypłaci po odzyskaniu tronu. Główna część armii krzyżowców ruszyła na Konstantynopol, pustosząc po drodze chrześcijański (wówczas węgierski) port w Zadarze, na wiadomość o czym papież Innocenty III ekskomunikował  Wenecjan jako prowodyrów i głównych sprawców grabieży. Wówczas część uczestników wyprawy, wraz z legatem papieskim - kardynałem Piotrem z Kapui (Pietro Capuano), którego Wenecjanie nie chcieli posłuchać, popłynęła na własną rękę do Ziemi Świętej.
W połowie lipca AD 1203 armia krzyżowców rozbiła obóz pod murami Konstantynopola. Izaak II Angelos, niedawno zdetronizowany, zdołał odzyskać władzę siłami swoich greckich stronników, to znaczy bez pomocy krzyżowców. Cesarz usiłował zgromadzić umówioną kwotę zapłaty, ale nie udało mu się, gdyż uciekając się do konfiskaty złotych i srebrnych przedmiotów będących na wyposażeniu świątyń, spowodował bunt w szeregach dostojników cesarskich i został w styczniu AD 1204 obalony przez przywódcę rewolty Aleksego Murzuflasa (właśc. Dekasa), który jako cesarz przyjął imię Aleksy V. Ten nowy cesarz poinformował krzyżowców, żeby zabierali się czym prędzej spod murów miasta, bo inaczej przegoni ich siłą. A ponadto, że nie ma najmniejszego zamiaru spłacać zobowiązań poprzednika.

12 kwietnia AD 1204 krzyżowcy rozpoczęli szturm, niebawem wdarli się za mury Konstantynopola, którego obrońcy na wieść, że cesarz uciekł, również uciekli. Wówczas w mieście rozpoczęła się trzydniowa rzeź i grabież, w której nie oszczędzano nikogo i niczego. Pierwszym w kolejności łupem stawały się relikwie od wieków gromadzone w Konstantynopolu i zbierane po wszystkich zakątkach świata chrześcijańskiego.

Kronikarz IV wyprawy krzyżowej, pikardyjski rycerz Robert de Clari, który zapisał w swojej kronice historię tej wyprawy za lata od 1199 do 1216, tak opisuje najważniejszą z relikwii:
Był jeszcze jeden kościół, zwany Święta Maria w Blacherny (w pałacu Blacherny). Tam przechowywano chustę, w którą owinięto naszego Pana. Wystawiano ją co piątek tak, żeby postać naszego Pana była wyraźnie widoczna. I nikt, ani Grek, ani Frank, nie miał się nigdy dowiedzieć, gdzie się ona znajdowała po opanowaniu miasta.”
[La conquête de Constantinople – wydanie polskie: Zdobycie Konstantynopola. Wydał: Antykwariat Naukowy im. Jana Konstantego Żupańskiego, Poznań: 1997]

W wyniku czwartej krucjaty Cesarstwo Bizantyjskie (Wschodniorzymskie) uległo podziałowi na domeny łacinników oraz tereny, którymi władali przedstawiciele bizantyjskich elit władzy. Domeny łacinników, znane jako Cesarstwo Łacińskie, obejmowały Królestwo Tessaloniki (z Konstantynopolem), Księstwo Aten ( z Eubeą) i Księstwo Achai (Peloponez). Cesarz Bizancjum uciekł do Epiru (Zachodnia Grecja), tworząc tam własne państwo (despotat). Inni przedstawiciele dotychczasowej arystokracji bizantyjskiej utworzyli dwa silne ośrodki na terenach Anatolii, czyli Cesarstwo Nicejskie i Cesarstwo Trapezuntu. Łacinnicy nie byli zainteresowani domenami w Azji Mniejszej, które były najbardziej zagrożone przez ekspansję turecką. Pierwszym księciem Aten został Otto (Othon) de la Roche.

W archiwach Zakonu Św. Zofii, założonego przez jednego z kolejnych despotów Epiru, odnaleziony został list, który był wysłany w AD 1205  do papieża Innocentego III, informujący, m. in., że zrabowany w Konstantynopolu Całun został przewieziony do Aten. Oto zasadniczy fragment tego prywatnego pisma, którego autorem jest Teodor Angelos, brat Michała I Angelosa, władcy Epiru (zachowała się tylko kopia, a list w oryginale napisano po grecku i wysłano wraz z kopią przełożoną na łacinę):
W kwietniu zeszłego roku wojsko krzyżowców, wyruszywszy pod fałszywym pretekstem wyzwolenia Ziemi Świętej, przybyło, aby zniszczyć Konstantynopol. Pośród innych grabieży żołnierze weneccy i frankijscy zagarnęli także łup w miejscach świętych; podczas podziału łupów Wenecjanie zapewnili sobie kosztowności w złocie, srebrze i kości słoniowej, natomiast Frankowie zagarnęli dla siebie relikwie świętych, a pośród nich przenajświętsze Płótno lniane, w które owinięty był Pan Nasz Jezus Chrystus po swojej śmierci i przed Zmartwychwstaniem. Wiemy, że te święte przedmioty są przechowywane w Wenecji, w państwie Franków i w innych miejscach, podczas gdy święty Całun jest w Atenach.
(…)
Złodzieje niech zatrzymają sobie złoto i srebro, ale niech zwrócą nam to, co jest święte.
(…)”

***************

dokończenie w odrębnej notce